Jak już pewnie
zauważyłeś pozwoliłem sobie na małe opóźnienie, oczywiście jest to związane z
okresem świątecznym i koncentracji na „rzeczach” innych aniżeli analizy. Jednak
już dziś postanowiłem wrócić do starego zwyczaju i opublikować najnowszą
sytuację na SP500 :-)
Gdy popatrzymy na
wykres w skali tygodniowej (rys. 1), możemy zauważyć że nic szczególnego w
stosunku do minionego tygodnia się nie wydarzyło i scenariusze stworzone
ostatnio nadal pozostają w mocy. Rzuca się w oczy jednak pozytywna formacja
świecowa (przenikanie hossy), która świadczy o sile rynku. Jednak warto
odnotować, że zatrzymała się ona w przestrzeni szarego dolnego prostokąta,
który do niedawna pełnił rolę wsparcia. Zakładając że rynek po przebiciu
takiego obszaru lubi do niego wracać aby potwierdzić ważność tego poziomu,
możemy sądzić że do momentu wiarygodnego przebicia w górę tego prostokąta, będzie
on przeszkodą dla dalszego wzrostu.
Analiza
statystyczna (rys. 2) pokazuje, że dotychczasowa korekta trwała 3 tygodnie a
jej wielkość wyniosła 89.25 pkt. Do tej pory mięliśmy trzy korekty, których
długość w czasie wyniosła 3 lub 2 tygodnie (niebieskie strzałki) a ich średnia
wielkość w punktach wyniosła 87.50 pkt. Proste spostrzeżenie pozwala nam sadzić
że ewentualne wybicie ostatnich szczytów dałoby nam korektę, która wpisywałaby
się w charakter poprzednich. Martwi jednak fakt, że wzrost poprzedzający tę
korektę wyniósł tylko 3 tygodnie (niebieski prostokąt), a od 11.10.2009
wszystkie korekty wpisujące się w charakter naszej statystyki, były poprzedzone
wzrostem wynoszącym min. 4 tygodnie. Z tego powodu musimy być ostrożni w
kwestii mówienia o końcu korekty, bo być może potrwa ona jeszcze „chwilę”.
Wykres dzienny
(rys. 3) po ostatnich wzrostach ponownie zmienił nam trend, tym razem ze
spadkowego w beztrendzie. Indeks potwierdził znaczenie poziomu nr 2, czyli
skupienie fibo oraz fioletowa linia i odbijając się od niego rozpoczął korektę
ostatnich spadków. Mogliśmy także obserwować siłę przebitego wcześniej wsparcia
nr 1, które dało o sobie znać, zatrzymując na chwilę ostatni wzrost – tę
sytuację znacznie lepiej widać na wykresie godzinowym. Jak widać, rynek właśnie
zbliżył się do pewnej bariery, czyli przerywanej zielonej RWLT, która może na
chwilę przygasić zapędy byków.
A oto jak
przedstawia się sytuacja na wykresie godzinowym (rys. 4). Ostatni wzrost
wpisuje się jak najbardziej w charakter prostej korekty ABC. Oczywiście można
dopatrzeć się także 5 fal, niemniej jednak ich proporcje nie są zbyt
przekonywujące, aby całość wpisywała się w charakter impulsu – osobiście
bardziej skłaniam się ku korekcie prostej. Ostatni wzrost doszedł do zniesień
fibo (czerwona i niebieska linia), które zostały wyznaczone w oparciu o
dotychczasowy wzrost i oznaczenia abc. Trochę powyżej ich poziomu mamy także
zniesienie całego spadku wynoszące 70.7% oraz szary prostokąt wyznaczony w
miejscu potencjalnego oporu. Czy powyższe miejsce (pomarańczowy prostokąt)
okaże się maksimum tego co byki mogły osiągnąć? Jest to miejsce oporu, jednak
nie uważam że jest ono szczególnie silne, a patrząc na skalę ostatnich zwyżek,
może zostać pokonane. Bardziej interesujące może być zachowanie rynku w
obszarze tego poziomu, ponieważ jak widzimy wyrysowane niebieskie przerywane
linie przyspieszonego trendu wzrostowego, pokazują że rynek aby podążać dalej
na północ, potrzebuje korekty/konsolidacji, co dałoby siłę na dalszy wzrost.
Jeśli ruch na północ miałby nastąpić już teraz, to istnieje prawdopodobieństwo
że się on nie powiedzie a my będziemy obserwować obsunięcie wykresu – czerwona
linia w dół.
PODSUMOWANIE:
Po dzisiejszej analizie możemy stwierdzić że rynek nadal
wyrysował tylko korektę poprzednich spadków – cechuje ją wygląd, czyli korekta
trzyfalowa abc. Sporo zależeć będzie od tego, czy rynek od razu pokona
wyznaczony poziom oporu na wykresie godzinowym, czy raczej będzie chciał
zbudować korektę przed atakiem. Jeśli rynek zacząłby zniżkować i pokonałby
ostatni dołek, nadal wpisywałoby się to w czasowość i wielkość korekty w
analizie statystycznej. Nadchodzący tydzień może pokazać który scenariusz
bardziej mu odpowiada.
Miesięczny wykres ciekawostka
(rys. 5), ponieważ w tym momencie tylko tak możemy go traktować, czyli co by
było gdyby…
Jeśli rynek w tym momencie ustanowił historyczny szczyt i ma zamiar
podążać w kierunku południa, możemy założyć że:
- Scenariusz czarny - rynek zaczyna spadać, tworząc falę a na 2 skupieniu zniesień fibo oraz przyspieszonej brązowej linii trendu wzrostowego. Następnie tworzy falę b, której szczyt zatrzymuje się na wcześniej przełamanym poziomie fibo 1. Rynek zawraca i przełamuje ostatni dołek, zatrzymując całą korektę w obszarze wsparcia wyznaczoną poprzez szary prostokąt (poprzedni szczyt z 10.2007), trzecie skupienie fibo, zieloną długoterminową linię trendu wzrostowego oraz wielkość największej korekty w całym wzroście (pomarańczowy prostokąt).
- Scenariusz czerwony – fala a kończy się w miejscu zakończenia czarnej korekty, czyli pierwszy szary prostokąt. Następnie rynek podąża w okolice pierwszego skupienia fibo, odbija się od niego i spada w okolice drugiego szarego prostokąta, 5 poziomu skupień fibo i 100% zniesienia fali a do fali c (niebieskie prostokąty).
Jeszcze raz podkreślam, że jest to tylko ciekawostka i
wróżenie z kresek i w tym momencie nie przywiązuję wagi do takiego scenariusza
– bardziej chodziło o pokazanie ewentualnych poziomów wsparć i modelowych
korekt, które mogłyby mieć miejsce.
Do powyższej analizy stosowałem kwotowania FXPRO.