Witaj,
Ostatni tydzień na
rynku S&P500 (rys. 1) znacznie różnił się od poprzednich – był spokojny.
Sytuacja na rynku nie uległa większym zmianom w stosunku do poprzedniego
tygodnia i warianty o których wspominałem w poprzedniej analizie weekendowej, ciągle
są aktualne. Mała biała tygodniowa świeca z lekkim dolnym
cieniem, wskazuje na przewagę byków – pokazuje, że przebicie historycznych
szczytów nie było przypadkowe, bo choć nie jest znaczące w punktach, to trwa
już jakiś czas.
Na statystycznym
wykresie (rys. 2), możemy dopisać kolejne zdobyte punkty przez byki. W tym
momencie rajd ku górze zyskał już 220pkt. i zbliża się do rekordowego wzrostu
pokorekcyjnego, wynoszącego 221pkt. (niebieska strzałka). Warto odnotować że
historyczny rekordowy wzrost trwał 4 tygodnie. Rynek w tym momencie właśnie
zakończył 4 tydzień wzrostów. Kolejną kwestią jest to, że wszystkie poprzednie
wzrosty trwające 5 tygodni (czerwone strzałki), były znacznie mniejsze od
dotychczasowego. Wniosek statystyczny – rynek znalazł się w dobrym miejscu, aby
skorygować dotychczasowe wzrosty.
Na interwale
dziennym (rys. 3), bardzo dobrze widać że wcześniej wyznaczona brązowa linia,
daje się we znaki kupującym. Ostatnio przebite szczyty, powinny już pełnić rolę
pierwszego potencjalnego wsparcia przy ewentualnej korekcie.
Kreska godzinowa
(rys.4). Żółtym prostokątem oznaczyłem wsparcie z wykresu D1. Prawdopodobnie
mamy do czynienia z rozbudowaną falą (V) w ewentualnej fali 1 czwartego rzędu –
taka sytuacja na pewno ucieszy długoterminowe byki. Z drugiej jednak strony,
warto pamiętać o możliwości zbudowania korekty pędzącej – jako że nie
oddaliliśmy się jeszcze zbytnio od ostatnich szczytów. Poza tym istnieje
możliwość zakończenia wzrostów na fali V piątego rzędu. Za takim scenariuszem
może przemawiać dynamika ostatnich wzrostów.
Jak widać kupujący ciągle
kontrolują sytuację i każda korekta w tym impulsie jest mocno broniona –
ostatnia nie przekroczyła wielkości poprzedniej (czerwone prostokąty). Na
wykres naniosłem także kilka linii:
brązowa – jest to przyspieszona linia trendu wzrostowego,
która pokazuje że została przełamana w dół, a ostatnie wzrosty mogą zbliżyć
się do jej dolnego ograniczenia.
niebieska – górna została wytyczona po dwóch szczytach
(niebieskie strzałki), następnie równolegle dodana do ostatniego dołka (zielona
strzałka), a ta pośrodku to RWLT wyznaczona dzięki dołkom (czerwone strzałki).
Jak widać, pierwszym wsparciem dla spadków jest krzyżujący
się poziom czerwonego prostokąta i żółtego wsparcia. Poniżej niego mamy
niebieską linię. Niemniej jednak widać, że indeks ciągle walczy na środkowej
niebieskiej linii. Ewentualne otwarcie z luką spadkową, mogłoby pomóc
niedźwiedziom wytrącić kupujących z kontrolowania impulsu.
PODSUMOWANIE:
Od ostatniego tygodnia niewiele się zmieniło na
rynku. Wcześniej oczekiwana przez nas konsolidacja w końcu nadeszła, chociaż
jej wielkość pozostawia wiele do życzenia. Niemniej jednak tak płytka korekta,
za to dłuższa w czasie, na pewno daje punkt bykom. Analiza statystyczna może
wskazywać na początek większej korekty, jednak najpierw sprzedający muszą
pokazać siłę w postaci przełamania wyznaczonych wsparć na wykresie godzinowym.
W przyszłym tygodniu niestety nie będzie aktualizacji
weekendowej analizy S&P500.
Do powyższej analizy użyłem kwotowań FXPRO.