niedziela, 2 listopada 2014

S&P500 analiza

Witaj,

   Na rynku S&P500 emocji wcale nie ubywa. Ostatni tydzień (rys. 1) przyniósł kolejną porcję zwyżek oraz pokonanie ostatnich szczytów (na razie symboliczne). W tym momencie możemy już uznać impuls pięcio falowy piątego rzędu za dokonany, aczkolwiek nie oznacza to końca wzrostów - fala V może być rozbudowana. Poza tym nie możemy wykluczyć fali IV piątego rzędu, która by przyjęła wygląd korekty pędzącej lub nieregularnej, jednak póki co nie mamy zbyt wiele argumentów, aby móc zakładać taki scenariusz. Przebicie historycznego szczytu oczywiście zostało wykonane, jednak niedźwiedzie mogą próbować wyrysować jakąś korektę, korzystając z faktu, że jest to ostatnie miejsce oporu dla byków „nie w powietrzu”. Jeśli tak by się stało, idealnym miejscem końca takiej korekty jest poziom 1890pkt, gdzie spotykają się:
- środkowy szary prostokąt,
- 61.8% fibo ostatnich wzrostów,
- wsparcie wynikające z dołka o dacie 3.8.2014 (zielona kreska).

   Jeśli taki scenariusz miałby się spełnić, na wykresie otrzymalibyśmy formację odwróconej RGR w trendzie wzrostowym z całkiem pokaźnym zasięgiem wzrostów (niebieskie kreski). Z wykresu nie usunąłem także przerywanych linii dawnych trendów, ponieważ uważam, że mogą one jeszcze oddziaływać na kurs. Dodatkowo wyznaczyłem kanał wzrostowy (brązowa linia), który może okazać się pierwszą zaporą dla dalszych wzrostów.
 
S&P500 analiza

   Jak widać na wykresie (rys. 2) byki nie odpuściły i narysowały kolejną wzrostową świecę. W sumie ich zdobyczą padło już 203.50pkt w ciągu zaledwie 3 tygodni. Warto zwrócić uwagę, że w historii naszych badań mięliśmy tylko jeden przypadek tak silnych wzrostów (oznaczony niebieską strzałką). Wówczas byki zyskały 221pkt w ciągu 4 tygodni, po spadkach wynoszących 6 tygodni. W tym momencie wzrosty trwają 3 tygodnie, a nastąpiły po 5 tygodniach spadków. Oczywiście możemy dopatrzeć się pewnej analogii w tych dwóch przypadkach i wyciągnąć wnioski. Chyba jedynym jaki się nasuwa, jest zakończenie wzrostów w nadchodzącym tygodniu i oczekiwanie na korektę – zobaczymy:-)

S&P500 analiza
 
   Na wykresie dziennym (rys. 3), miejsce wskazane tydzień temu okazało się nie przypadkowe i widać że przez chwilę niedźwiedzie próbowały przejąć pałeczkę. Dolne cienie oraz zamknięcia świec nad różowym prostokątem, jasno pokazują dominację strony popytowej. Oczywiście w tym momencie jest to pierwszy ważny poziom wsparcia dla byków, jeśli miałoby dojść do korekty ostatnich wzrostów. Natomiast od góry mamy ograniczenie w postaci równoległej linii do WLT (górna brązowa). 
 
S&P500 analiza

   Godzinówka (rys. 4) jasno pokazuje, że zaniedbanie przez niedźwiedzie swoich spraw, kończą się oddaniem całego spadku z września i października. Tak jak w piłce nożnej, możemy powiedzieć że niewykorzystane sytuacje się mszczą. Sprzedający próbowali zaatakować w miejscu pierwszej niebieskiej strzałki, jednak wielkość korekty ponownie przyjęła przewidywane rozmiary i kupujący przejęli przewagę. Druga niebieska strzałka z czerwonym prostokątem, ponownie wskazuje na chwilową przewagę sprzedających, nawet z wybiciem dotychczasowych korekt. Jednak tym razem taka akcja była zbyt późna, ponieważ magnetyzm szczytu oraz przebite w górę linie konsolidacji dodały paliwa bykom. Jako że sprzedający nie zrobili żadnej „akcji”, nie uzyskaliśmy prawego ramienia odwróconej RGR, dlatego usunąłem możliwe zasięgi wyrysowane tydzień temu. Układ falowy pokazuje, że dotychczasowe wzrosty możemy traktować jako impuls pięcio falowy (co prawda proporcje fali (II) i (IV) nie są najładniejsze). Fala B na szczycie, wspomina o możliwości wyrysowania dużej korekty pędzącej lub nieregularnej, o której pisałem na interwale tygodniowym. 

S&P500 analiza

   A poniżej mała ciekawostka dotycząca S&P500 (rys. 5). Właśnie skończył się październik, więc zobaczmy jak wygląda świeca z tego miesiąca. No właśnie, czy ktokolwiek w takim momencie myśli o grze na spadki? A jeśli większość myśli o grze na wzrosty, to co to oznacza? Warto przytoczyć popularne giełdowe stwierdzenie: „Większość nie ma racji”, ale co z tego :-)

S&P500 analiza
 
PODSUMOWANIE:
Nie ulega wątpliwości, że na rynku cały czas przewagę mają kupujący. Dowodem na to jest szybkie odrobienie całego spadku z września i października i wyznaczenie nowych maksimów. Warto jednak mieć na względzie to, że dynamika ostatnich wzrostów jest bardzo duża, a wykres zaczyna przypominać pionową ścianę. Nie możemy zapominać, że na interwale tygodniowym znajdujemy się w V (ostatniej) fali impulsu wzrostowego, która często cechuje się właśnie takimi ostrymi „jazdami”. Oczywiście powyższe nie powinny nas skłaniać do jakichkolwiek zagrań w kierunku południowym, a raczej powinny być ostrzeżeniem dla pozycji długich. Skoro mówi się, że byk wchodzi po schodach a niedźwiedź wyskakuje przez okno, to jakiej prędkości mogłyby nabrać ewentualne spadki?

Do powyższej analizy użyłem kwotowań FXPRO.