Witaj,
W dzisiejszym artykule chciałbym przedstawić Ci moją teorię dotyczącą inwestycji z pasją. Jest ona oparta o własne doświadczenia, przemyślenia i oczywiście nie musisz się z nią zgodzić, ponieważ każdy może mieć indywidualne podejście.
Zastanawiając się nad własną drogą inwestycyjną, postanowiłem cofnąć się trochę w czasie i dzięki temu udało mi się wyodrębnić trzy filary, które mogą doprowadzić do trafnej i przyjemnej inwestycji:
NAWYK lub zwyczaj, często nabywany w młodym wieku jak np.
zbieranie znaczków pocztowych, puszek po napojach wszelkich firm, komiksów,
naklejek czy też historyjek z gumy Turbo – ciekaw jestem czy jeszcze je
pamiętasz:-) Według mnie takie zbieranie – kolekcjonowanie, było u wielu z nas
nieświadomym budowaniem fundamentu pod przyszłe inwestycje w życiu dorosłym,
ponieważ na zdobycie powyższych „dóbr” ponosiliśmy koszty w postaci naszego
czasu i pieniędzy - wtedy raczej na zasadzie: „Mamo daj mi pieniądze na komiks,
a ja pójdę sobie go kupić”.
Za pewne część z
tych „inwestycji” skończyła swój żywot po kilku, kilkudziesięciu latach w koszu
(moja kolekcja puszek), u najbliższej rodziny, znajomych, bądź leży gdzieś na
dnie szuflady, aby kiedyś zostać odkrytymi i być może wtedy będziemy zaskoczeni
ich wartością – nie tylko sentymentalną.
Uważam, że Ci
którzy „za młodu” wyrobili w sobie nawyk (nazwijmy go zbieractwem), dzisiaj
jest im znacznie łatwiej podjąć decyzję o jakiejkolwiek formie inwestycji, jak
i znaleźć na nią środki. Podejrzewam, że osoby które wcześniej lubiły tylko
wydawać kieszonkowe jest im trudniej podejmować decyzje inwestycyjne ze względu
na to, iż wcześniej nie posiadły takiego nawyku. Niemniej jednak wszystko jest
do nadrobienia:-)
PASJA – nie zaskoczę chyba nikogo, pisząc że najmilszym
rodzajem inwestycji jest ten, który najbardziej lubimy; a inaczej połączenie
inwestycji z naszą życiową pasją, hobby, zainteresowaniami. Być może tak bardzo
popularne stało się inwestowanie w siebie poprzez wszelkiego rodzaju kursy,
programy, książki, które często jest połączone z naszą pasją.
Jednakże
inwestowanie „w zgodzie” z życiową pasją, nie zawsze jest łatwe ze względu na
poniższe powody:
- nie mamy żadnej pasji, którą moglibyśmy połączyć z inwestowaniem,
- mamy życiową pasję, ale trudno jest ją przeistoczyć w inwestycje.
Jeżeli należysz do
grupy pierwszej, to faktycznie może być mały problem, jednak w dobie internetu
prawie na pewno uda Ci się znaleźć coś, co Cię zainteresuje, a przy okazji
będzie możliwe do zastosowania w procesie inwestycyjnym.
Osoby należące do
grupy drugiej mają ułatwione zadanie, ponieważ mając jakąś pasję, muszą „tylko”
znaleźć sposób jak przekształcić ją w inwestycje. Jednym będzie łatwiej a innym
trudniej, ponieważ nie każde hobby można tak samo łatwo wykorzystać do
inwestycji np.:
- lubię jeździć na rowerze,
- często chodzę zbierać grzyby,
- interesują mnie religie dalekiego wschodu,
- zbieram muszelki.
Powyższe zainteresowania będzie trudniej wykorzystać w
procesie inwestycyjnym, aniżeli:
- zbieram monety kolekcjonerskie,
- interesuję się sztuką malarską,
- uprawiam wspinaczkę skałkową,
- lubię obserwować notowania akcji giełdowych.
Podejrzewam, że jeśli żadne z powyżej wymienionych
zainteresowań nie jest Twoją pasją, znacznie łatwiej byłoby Ci wpleść w
jakikolwiek pomysł inwestycyjny drugą grupę. Niemniej jednak pierwsza grupa nie
jest wykluczona z procesu inwestycyjnego kategorycznie, po prostu trzeba trochę
bardziej pogłówkować:-)
WYBÓR – czyli ostatni filar w decyzji o podjęciu inwestycji.
Zakładając, że mamy „wytrenowany” nawyk oraz posiadamy pasję, którą jesteśmy w
stanie przekształcić w „materiał” inwestycyjny, pozostaje nam dokonanie wyboru
bądź po prostu decyzji w co i w jaki sposób zainwestujemy nasze środki i/lub
czas.
Powiedzmy że jesteś
osobą, która interesuje się numizmatyką, czyli kolekcjonowaniem monet. Nawyk
zbierania pozostał Ci z dzieciństwa, a później przerodziło się to w pasję.
Zacząłeś zdobywać wiedzę na ten temat, sprawiało Ci przyjemność śledzenie
nowych ofert numizmatycznych itd. Twoim wyborem rodzaju inwestycji może być:
- kolekcjonowanie monet tylko jednego rodzaju np:
- obiegowych,
- różnych walut świata,
- tylko jednego nominału,
- z tylko jednego kruszcu – np.
srebra,
- z niskim nakładem.
- z niskim nakładem.
- założenie własnej strony internetowej, na której możesz pisać ciekawe artykuły, rozwijać ją, aby następnie móc czerpać korzyści z nowych znajomości, wymiany poglądów, doradzaniu innym w inwestycjach numizmatycznych itd.
- otwarcie sklepu stacjonarnego bądź internetowego, aby handlować monetami kolekcjonerskimi.
Oczywiście jest to tylko jeden z możliwych przykładów, które
przyszły mi na myśl. Poza tym wiele pasji można przeistoczyć w ten lub inny
sposób w materiał inwestycyjny.
Pamiętaj tylko o tym, aby ciągle była to Twoja
pasja, która dostarcza Ci radości i przyjemności i aby nie przerodziła się w
suchą inwestycję. Wtedy uzyskasz jedynie inwestycję, ale możesz stracić
pasję, a najlepiej jest gdy posiadasz jedno i drugie:-)