Witaj,
Wykres tygodniowy S&P500 ponownie pokazany z bliska
(rys. 1), przedstawia sytuację, w której indeks znalazł się pomiędzy dwoma
szarymi prostokątami. Świecę tygodniową można opisać raczej jako pozytywnie-neutralną
i wpisuje się ona w charakter dotychczasowej konsolidacji. Pokazuje ona, że
rynek znalazł siłę na przełamanie dolnego oporu (pierwszy szary prostokąt) oraz
na krótkie przetestowanie go jako nowe wsparcie. Niestety świeca jest trochę
niewielka i jej górny cień nie dał możliwości na próbę penetracji górnego
oporu. Kluczową kwestią dla dalszej sytuacji będzie to, czy rynek w
nadchodzącym tygodniu znajdzie na tyle siły, aby w piątek nadal być ponad
obszarem dolnego prostokąta. Oczywiście możemy także być świadkami ataku na
górny obszar, co byłoby bardzo ciekawe zważywszy na to, że poprzednie wybicia
rynku się nie powiodły.
Analiza statystyczna (rys. 2), ponownie jest mało
interesująca, niemniej jednak należy odnotować fakt, że nasza korekta ciągle
trwa i do momentu wybicia ostatniego szczytu, nie możemy mówić o jej
zakończeniu. Gdyby w nadchodzącym tygodniu doszło do głębszych spadków i
przełamania dna sprzed 3 tygodni, korekta wynosiłaby wówczas już 6 tygodni.
Oczywiście taka sytuacja miała już miejsce dwukrotnie (niebieskie strzałki),
dlatego taki scenariusz również pozostaje w mocy.
Na wykresie dziennym (rys. 3), ponownie uwagę przykuwa
ważność zielonej przerywanej RWLT. Jak widzimy, rynek zrobił to czego
oczekiwaliśmy w zeszłym tygodniu – wrócił ponad tę linię, następnie przebił w
górę ostatni szczyt z 24 kwietnia. Nieco zabrakło pędu, aby móc powalczyć o
przewagę w górnym prostokącie i niestety w piątek powstała świeca która
ponownie zamknęła się pod linią. Należy odnotować fakt, że dotychczas nasza
RWLT spisuje się bardzo dobrze, ponieważ widać jakie sprawia rynkowi problemy
definitywne wdrapanie się ponad nią. Poza tym w przeszłości, również dała wiele
cennych wskazówek w których miejscach mogliśmy oczekiwać zmiany nastawienia
graczy (wszystkie przerywane fioletowe linie). Sądzę że w przyszłości, jeżeli
rynek wybrałby wariant wzrostowy, może nadarzyć się okazja do otwarcia długiej
pozycji właśnie w okolicach tej linii – oczywiście w tym przypadku służyłaby
jako wsparcie (zielona strzałka). Możemy być także świadkami scenariusza, w
którym rynek wybiera kierunek spadkowy i pokonuje dołek z 28 kwietnia. Znacznie
by to utrudniło zadanie bykom, ponieważ wsparcie w postaci dolnego szarego
prostokąta, może się już okazać znacznie słabsze niż poprzednio, ze względu na
to iż było już kilkukrotnie przeczesywane zarówno przez byki jak i niedźwiedzie.
I jeszcze jedna kwestia – otrzymaliśmy ponowną zmianę trendu z beztrendzia na
wzrostowy.
Rys. 4 czyli wykres godzinowy, pokazał że formacja BAT nie
była na tyle silna, aby sprowadzić ceny poniżej ostatniego dołka. Poza tym
indeksowi udało się wybić ostatnie szczyty, jednakże nie udało się zbyt
długo utrzymać powyżej tego poziomu, a na wykresie pokazały się dość negatywne
świece z górnymi cieniami. Z tego możemy wnioskować, że opór stworzony przez
formację BAT (fioletowy prostokąt), nadal ma swoje znaczenie. W tym momencie
rynek oscyluje pomiędzy tym poziomem i szarym prostokątem, który wcześniej
wiele razy wskazywał poziomy wsparcia i oporu – możemy się spodziewać że i tym
razem będzie podobnie. Do momentu przekroczenia któregoś z tych poziomów, nie
możemy wykluczyć żadnego z dwóch scenariuszy (wzrostowy/spadkowy).
Ponownie zamieszczam porównanie wykresów S&P500 oraz
Nasdaq100 (rys. 5a i 5b), ponieważ w ostatnim tygodniu doszło tam do dość
ważnej sytuacji. Indeks rynku szerokiego przebił ostatni szczyt i zaraz potem
wrócił poniżej jego poziomu (zielona strzałka), natomiast Nasdaq nawet nie
przetestował ostatniego szczytu (czerwona strzałka). Pytaniem otwartym
pozostaje czy to S&P500 się pośpieszył, czy też rynek technologiczny jest
bardziej ostrożny. Tak czy inaczej warto będzie obserwować zachowanie Nasdaq100
jeżeli S&P500 nadal będzie chciał iść w górę. Pokonanie ostatniego szczytu
przez spółki technologiczne przy wzroście rynku szerokiego, byłoby bardzo
dobrym potwierdzeniem dobrej kondycji S&P500.
PODSUMOWANIE:
Jak widzimy po sytuacji na wykresach: dziennym, tygodniowym
i godzinowym, bardzo trudno jest nakreślić przyszłe zachowanie indeksu.
Generalnie możemy stwierdzić, że to rynek w tym momencie ma asa w rękawie i
dopiero jego przyszłe zachowanie (wybicie szczytów na D1 lub potwierdzone
przebicie szarego prostokąta z H1), może nam dać bardziej wartościowe wskazówki
na przyszłość. Niemniej jednak jesteśmy w bardzo ciekawym momencie, jeżeli
rynek zdecyduje się na atak historycznych szczytów.
Do powyższej analizy użyłem kwotowań FXPRO.