Witaj,
Sytuacja SP500
(#EPM4) na wykresie tygodniowym (rys. 1) wygląda już znacznie ciekawiej niż
ostatnio. Indeks poprawił ostatni szczyt z 2 marca o całe 2 pkt. i bardzo
znacząco odczuł opór wcześniej wytyczony poprzez geometrie fibo
(najwyżej położony szary prostokąt). Poza tym możemy przyjąć poniższe
scenariusze w oparciu o TFE:
- Rynek właśnie zakończył impuls 5 falowy drugiego rzędu i szykuje się do przeceny, aby stworzyć korektę – falę (IV) trzeciego rzędu. Scenariusz ten popiera negatywna formacja świecowa (spadająca gwiazda). Jeśli miałoby się to wydarzyć, rynek nie powinien przebić ciemno-żółtego prostokąta, czyli wielkości fali (II) – zejście w te okolice, a następnie ruch w górę pozwoliłby na zakończenie bardzo ładnego impulsu 5 falowego trzeciego rzędu. Pierwszą przesłanką, która wskazywałaby na takie zachowanie, będzie przełamanie ostatniego dołka z 16 marca (brązowa linia).
- Rynek jest w trakcie iii fali pierwszego rzędu i po piątkowej zapaści, będzie próbował ponownie zaatakować szary prostokąt, aby dalej kontynuować wzrosty w ramach impulsu pierwszego rzędu. Pierwszą wskazówką jaką powinien dać indeks, że chce kontynuować ruch w górę, będzie przełamanie wyżej wspomnianego prostokąta. Natomiast prawdopodobieństwo dalszych zwyżek znacznie spadnie, po przełamaniu ostatniego dołka – ponownie brązowa linia.
Warto odnotować
fakt, że którykolwiek z tych scenariuszy wystąpi, może dać nam cenne wskazówki
na przyszłość, ze względu na to że wówczas rynek wybije się w górę ponad szary
prostokąt (górny) lub przebije ostatnie dno i także znajdzie się pod szarym
prostokątem (dolnym), który dotychczas pełnił dość ważną rolę wsparcia.
Analiza statystyczna (rys. 2) pokazała, że rynek potrzebował
na ostatnią korektę zaledwie 3 tygodni, co jest znacznie krótszym okresem od
naszej średniej wynoszącej 4.2 tygodnia. Poza tym na 10 badanych przypadków
takich korekt, sytuacja taka miała miejsce 2 razy i za każdym razem rynek szedł
jeszcze długo w stronę północy – 2 czarne strzałki po lewej stronie wykresu. Poza
tym spadek wyniósł zaledwie 63.75pkt. co jest drugim co do wielkości wynikiem
spadku w ramach naszego badania – najmniejszy wyniósł 63.50pkt – niebieska
strzałka. Możemy zauważyć, że miniona korekta wpisuje się w całość
statystycznej układanki, ponieważ wielkość spadku jak i jego okres trwania,
mieści się w ramach dotychczasowych korekt. Gdybyśmy chcieli spojrzeć na rynek
tylko poprzez pryzmat statystyczny, można stwierdzić że:
- po ostatnich dwóch spadkach trwających 3 tygodnie, rynek
znacząco poszedł w górę,
- po jednym spadku o wielkości zbliżonej do naszej korekty,
rynek także poszedł mocno na północ.
Powyższe oznacza, że w tym momencie ze względów
statystycznych, rynek powinien dalej zwyżkować, a skala tej zwyżki może jeszcze
niejednego zaskoczyć.
Na wykresie dziennym (rys. 3), także możemy zauważyć sporo
istotnych „nowości”. Pierwszą z nich jest na pewno zmiana trendu na wzrostowy z
poprzedniego beztrendzia. Rynek otworzył się na początku minionego tygodnia
luką hossy, następnie przełamał krótkoterminową linię spadkową i dotarł
idealnie w poziom wcześniej wytyczonego oporu, jakim był szary górny prostokąt
przeniesiony z wykresu tygodniowego. Tę siłę rynek otrzymał z wcześniej
wytworzonej konsolidacji oraz tego, że obronił wsparcie z dolnego szarego prostokąta.
Zasięg ewentualnej dalszej zwyżki wytycza nam niebieska linia na poziomie około
1940pkt, która została odłożona jako wysokość trójkąta symetrycznego (czarne
linie). Na pewno martwi (byki) styl piątkowej sesji oraz miejsce w którym
zostało utworzone maksimum sesji, jednak warto pamiętać, że cały ten piątkowy
spadek możemy ciągle traktować jako ruch powrotny do wybitego w górę trójkąta. Dużo
większym zmartwieniem będzie fakt przebicia wznoszącej się linii wybitego
trójkąta (tworzy teraz krótkoterminowy trend wzrostowy), a następnie dołków z
27 i 17 marca. Poza tym jeśli poprowadzimy fioletową linię po ostatnich dwóch
wierzchołkach, razem z dolną linią trójkąta symetrycznego, zaczyna się nam
tworzyć coś w rodzaju formacji klina wzrostowego. Do jego utworzenia potrzeba
jeszcze kilku ruchów w jedną i drugą stronę, jednak jeśli do tego by doszło,
całość idealnie wpisuje się w TFE, gdzie wyżej wymieniony klin byłby (5) falą
impulsu trzeciego rzędu, a to mogłoby zwiastować znaczniejsze spadki. Jeśli już
tak wybiegamy z tworzącymi się formacjami w przyszłość, na pocieszenie dla
byków, możemy powiedzieć że jeśli indeks przebije fioletową linię w górę,
będziemy mogli zauważyć coś w rodzaju odwróconej RGR w trendzie wzrostowym. Osobiście
takie formacje traktuję jako konsolidacje w trendzie wzrostowym i uważam że
często spisują się lepiej aniżeli odwrócone RGR przy wytyczaniu dołka po
impulsie spadkowym.
PODSUMOWANIE:
Po piątkowej sesji moglibyśmy uznać, że rynek utworzył
historyczny szczyt i zaczyna się okres ostrzejszych spadków. Wskazania ku temu
kierunkowi możemy uzyskać już na początku przyszłego tygodnia, jeśli rynek
nadal będzie spadał i przebije wcześniej wspomniane poziomy. Nie chciałbym w
tym momencie skazywać byki na porażkę, ponieważ utworzone ostatnie świece
dzienne jak i tygodniowe, są negatywne, to jednak jest zbyt wcześnie, aby
kreślić spadkowe scenariusze. Poza tym byki także mają sporo w zanadrzu i
jeśli przyszły tydzień przerodzi się w jakąś konsolidację, to dalsze wzrosty są
jak najbardziej prawdopodobne. Byki muszą jednak znaleźć sporo siły aby pokonać
najważniejszy poziom oporu – szary prostokąt.
Do powyższej analizy użyłem kwotowa FXPRO.