sobota, 5 kwietnia 2014

S&P500 analiza

Witaj,

   Sytuacja SP500 (#EPM4) na wykresie tygodniowym (rys. 1) wygląda już znacznie ciekawiej niż ostatnio. Indeks poprawił ostatni szczyt z 2 marca o całe 2 pkt. i bardzo znacząco odczuł opór wcześniej wytyczony poprzez geometrie fibo (najwyżej położony szary prostokąt). Poza tym możemy przyjąć poniższe scenariusze w oparciu o TFE:

  1. Rynek właśnie zakończył impuls 5 falowy drugiego rzędu i szykuje się do przeceny, aby stworzyć korektę – falę (IV) trzeciego rzędu. Scenariusz ten popiera negatywna formacja świecowa (spadająca gwiazda). Jeśli miałoby się to wydarzyć, rynek nie powinien przebić ciemno-żółtego prostokąta, czyli wielkości fali (II) – zejście w te okolice, a następnie ruch w górę pozwoliłby na zakończenie bardzo ładnego impulsu 5 falowego trzeciego rzędu. Pierwszą przesłanką, która wskazywałaby na takie zachowanie, będzie przełamanie ostatniego dołka z 16 marca (brązowa linia).
  2. Rynek jest w trakcie iii fali pierwszego rzędu i po piątkowej zapaści, będzie próbował ponownie zaatakować szary prostokąt, aby dalej kontynuować wzrosty w ramach impulsu pierwszego rzędu. Pierwszą wskazówką jaką powinien dać indeks, że chce kontynuować ruch w górę, będzie przełamanie wyżej wspomnianego prostokąta. Natomiast prawdopodobieństwo dalszych zwyżek znacznie spadnie, po przełamaniu ostatniego dołka – ponownie brązowa linia.
   Warto odnotować fakt, że którykolwiek z tych scenariuszy wystąpi, może dać nam cenne wskazówki na przyszłość, ze względu na to że wówczas rynek wybije się w górę ponad szary prostokąt (górny) lub przebije ostatnie dno i także znajdzie się pod szarym prostokątem (dolnym), który dotychczas pełnił dość ważną rolę wsparcia.

S&P500 analiza

   Analiza statystyczna (rys. 2) pokazała, że rynek potrzebował na ostatnią korektę zaledwie 3 tygodni, co jest znacznie krótszym okresem od naszej średniej wynoszącej 4.2 tygodnia. Poza tym na 10 badanych przypadków takich korekt, sytuacja taka miała miejsce 2 razy i za każdym razem rynek szedł jeszcze długo w stronę północy – 2 czarne strzałki po lewej stronie wykresu. Poza tym spadek wyniósł zaledwie 63.75pkt. co jest drugim co do wielkości wynikiem spadku w ramach naszego badania – najmniejszy wyniósł 63.50pkt – niebieska strzałka. Możemy zauważyć, że miniona korekta wpisuje się w całość statystycznej układanki, ponieważ wielkość spadku jak i jego okres trwania, mieści się w ramach dotychczasowych korekt. Gdybyśmy chcieli spojrzeć na rynek tylko poprzez pryzmat statystyczny, można stwierdzić że:
- po ostatnich dwóch spadkach trwających 3 tygodnie, rynek znacząco poszedł w górę,
- po jednym spadku o wielkości zbliżonej do naszej korekty, rynek także poszedł mocno na północ.
   Powyższe oznacza, że w tym momencie ze względów statystycznych, rynek powinien dalej zwyżkować, a skala tej zwyżki może jeszcze niejednego zaskoczyć.

S&P500 analiza

  Na wykresie dziennym (rys. 3), także możemy zauważyć sporo istotnych „nowości”. Pierwszą z nich jest na pewno zmiana trendu na wzrostowy z poprzedniego beztrendzia. Rynek otworzył się na początku minionego tygodnia luką hossy, następnie przełamał krótkoterminową linię spadkową i dotarł idealnie w poziom wcześniej wytyczonego oporu, jakim był szary górny prostokąt przeniesiony z wykresu tygodniowego. Tę siłę rynek otrzymał z wcześniej wytworzonej konsolidacji oraz tego, że obronił wsparcie z dolnego szarego prostokąta. Zasięg ewentualnej dalszej zwyżki wytycza nam niebieska linia na poziomie około 1940pkt, która została odłożona jako wysokość trójkąta symetrycznego (czarne linie). Na pewno martwi (byki) styl piątkowej sesji oraz miejsce w którym zostało utworzone maksimum sesji, jednak warto pamiętać, że cały ten piątkowy spadek możemy ciągle traktować jako ruch powrotny do wybitego w górę trójkąta. Dużo większym zmartwieniem będzie fakt przebicia wznoszącej się linii wybitego trójkąta (tworzy teraz krótkoterminowy trend wzrostowy), a następnie dołków z 27 i 17 marca. Poza tym jeśli poprowadzimy fioletową linię po ostatnich dwóch wierzchołkach, razem z dolną linią trójkąta symetrycznego, zaczyna się nam tworzyć coś w rodzaju formacji klina wzrostowego. Do jego utworzenia potrzeba jeszcze kilku ruchów w jedną i drugą stronę, jednak jeśli do tego by doszło, całość idealnie wpisuje się w TFE, gdzie wyżej wymieniony klin byłby (5) falą impulsu trzeciego rzędu, a to mogłoby zwiastować znaczniejsze spadki. Jeśli już tak wybiegamy z tworzącymi się formacjami w przyszłość, na pocieszenie dla byków, możemy powiedzieć że jeśli indeks przebije fioletową linię w górę, będziemy mogli zauważyć coś w rodzaju odwróconej RGR w trendzie wzrostowym. Osobiście takie formacje traktuję jako konsolidacje w trendzie wzrostowym i uważam że często spisują się lepiej aniżeli odwrócone RGR przy wytyczaniu dołka po impulsie spadkowym.

S&P500 analiza


PODSUMOWANIE:
Po piątkowej sesji moglibyśmy uznać, że rynek utworzył historyczny szczyt i zaczyna się okres ostrzejszych spadków. Wskazania ku temu kierunkowi możemy uzyskać już na początku przyszłego tygodnia, jeśli rynek nadal będzie spadał i przebije wcześniej wspomniane poziomy. Nie chciałbym w tym momencie skazywać byki na porażkę, ponieważ utworzone ostatnie świece dzienne jak i tygodniowe, są negatywne, to jednak jest zbyt wcześnie, aby kreślić spadkowe scenariusze. Poza tym byki także mają sporo w zanadrzu i jeśli przyszły tydzień przerodzi się w jakąś konsolidację, to dalsze wzrosty są jak najbardziej prawdopodobne. Byki muszą jednak znaleźć sporo siły aby pokonać najważniejszy poziom oporu – szary prostokąt.

Do powyższej analizy użyłem kwotowa FXPRO.