niedziela, 13 lipca 2014

S&P500 analiza

Witaj,

   Wykres tygodniowy S&P500 (rys. 1) kończący się czarną świecą z dolnym knotem, pokazuje że przebity wcześniej poziom oporu (różowy prostokąt) prawdopodobnie stał się dobrym wsparciem dla ostatnich spadków – kolejny tydzień pokaże czy wytrzyma. Jeżeli rynek zdecyduje się na pogłębienie korekty, kolejnego wsparcia możemy spodziewać się w okolicy ostatnich dołków (zielona strzałka), które leżą na górnej krawędzi szarego prostokąta jest to poziom 1918-1910pkt. Niemniej jednak cały czas możemy oczekiwać wyrysowania się fali iv pierwszego rzędu.


S&P500 analiza


   Analiza statystyczna (rys. 2) potwierdziła prognozę z zeszłego tygodnia i rynek po przemierzeniu dystansu 179pkt, tak jak miało to miejsce kilka razy w przeszłości (żółte i niebieskie prostokąty), wyrysował małą świecę korekcyjną. Nie wykluczone, że indeks będzie próbował powiększyć zasięg korekty rysując kolejne minima, co mogłoby stworzyć korektę odpowiednią do naszych badań statystycznych. Istnieje także wariant poprzestania ze spadkami na poziomie z zeszłego tygodnia i zbudowania jeszcze jednej bądź kilku świec, nie wychodzących swymi minimami poniżej już wyrysowanej świecy oraz tworzenia korekty czasowej, po której mogłyby wystąpić kolejne wzrosty.
 
S&P500 analiza

   Wykres dzienny S&P500 (rys. 3) wygląda bardzo interesująco. Indeksowi udało się utrzymać trend wzrostowy III i II stopnia oraz wyrysować falę /4/? – układ fal uległ zmianie w stosunku do poprzedniego tygodnia. Jak widzimy po odbiciu się od górnej czerwonej linii wyznaczonej po wcześniejszych szczytach, indeks skierował się na południe. Tutaj z obroną przyszły mu (ciągle i bardzo dobrze działająca) wewnętrzna linia trendu (RWLT), wsparcia fibo (2 fioletowe poziome linie), oraz najważniejsze – różowy prostokąt, który na chwilę został przełamany. Warto odnotować, że 2 ostatnie świece mają szansę stworzyć prowzrostową formację (insidebar up), jeżeli kolejna wybije max. z czwartku – takie zachowanie indeksu moglibyśmy odczytywać bardzo pozytywnie, ponieważ wspomniana formacja świecowa zostałaby utworzona po krótkim spadku, a jej miejsce nie jest przypadkowe – wsparcie z różowego prostokąta. Takie zachowanie rynku dałoby spore szanse na powrót do wzrostów i być może dojście do oczekiwanego poziomu 1990pkt. Na wykresie pozostawiłem fioletowy okrąg, który wyznaczyliśmy w ostatniej analizie weekendowej i jak na razie spełnił oczekiwane zadanie – pierwszego ważnego poziomu wsparcia.

S&P500 analiza
 
   Analizę godzinową, ze względu na bardzo ciekawą sytuację tego interwału postanowiłem podzielić na dwie części (rys. 4a i 4b). Zaczniemy od 4a, czyli z dłuższej perspektywy. Po pierwsze uległ zmianie układ fal i w tym momencie scenariusz niebieski skłania nas w stronę głębszych spadków, które byłyby następstwem zakończenia impulsu 5 falowego (początek tego impulsu z falą 1 nie jest widoczny na wykresie). Oznaczałoby to, że dotychczasową korektę możemy traktować jako falę (A) albo (1) falę impulsu spadkowego. Scenariusz zielony sugeruje natomiast rozbudowaną falę 5, gdzie indeks właśnie zakończył rysować falę (II) tego impulsu i rozpoczyna falę (III). Musimy zwrócić uwagę na to, że fala 3 całego dużego impulsu jest krótsza niż fala 1, a wg TFE oznacza to, że indeks nie powinien pójść dalej niż 2007pkt – czyżby równy poziom 2000pkt. chciał położyć kres bykom? Odnotujmy tylko, że naszym wytyczonym celem jest 1990pkt. z wykresu dziennego (zasięg odwróconej RGR) – ciągle mieścimy się w wyznaczonym zakresie. Indeks znalazł poziom końca korekty dzięki kolejnej RWLT (brązowej), którą dodałem w dzisiejszej analizie – jest ona równoległa do poprzednich brązowych linii z zeszłego tygodnia. Poza tym ostatni spadek jest równy spadkowi fali 4, czyli typowe one2one. Przebicie w dół linii zielonej traktuję jako pułapkę, gdyż w następnym punkcie uaktywniła swoją ważność – koniec fali (2). Zachowanie indeksu w strefie wsparcia, czyli naszego różowego prostokąta, odczytuję jako pozytywne, niemniej jednak potwierdzeniem tego będzie dopiero przebicie poziomej czerwonej linii, czyli końca fali (B). Zadanie wydaje się proste, jednak na przeszkodzie mamy niebieską linię trendu wzrostowego, która wcześniej przebita w dół może pełnić rolę chwilowego oporu  - czerwona strzałka. Ewentualnym dalszym wzrostom, będzie zapewne przez moment przeszkadzać brązowa RWLT – niebieska strzałka, jednak z pomocą dla byków przychodzi końcowy wygląd wykresu, który tworzy odwróconą RGR z ewentualnym zasięgiem wzrostów nawet ponad ostatni szczyt (czarne kreski).

S&P500 analiza

   Przejdźmy teraz do wykresu zbliżonego (rys. 4b). Dla łatwiejszego dostrzeżenia „perfekcyjności rynku”, usunąłem wszystkie widoczne fale, prostokąty, etc. i zostawiłem jedynie równoległe brązowe RWLT. z wykresu 4a. Jak widzimy cały dotychczasowy spadek rynek postanowił wpisać w formację harmoniczną GARTLEY222 (zielone trójkąty) opierając się o właściwe geometrie fibo. Poza tym największa korekta tego spadku także przyjęła postać formacji harmonicznej w dodatku jest to ponownie GARTLEY222 (niebieskie trójkąty) z odpowiednimi proporcjami. Musimy zwrócić uwagę na brązową RWLT, która może stanąć na drodze ewentualnym wzrostom (różowy prostokąt na brązowej linii) po zakończonym Gartley’u.

S&P500 analiza

PODSUMOWANIE:
Cały czas musimy zakładać scenariusz, który mówi o kontynuacji rozpoczętych niedawno spadków. Jednak biorąc pod uwagę dotychczasowy trend i wszystkie wymienione czynniki zarówno na wykresie statystycznym, dziennym i godzinowym możemy stwierdzić niezaprzeczalny fakt – gra na spadki nie wchodzi w rachubę. Kwestia gry na wzrosty pozostaje otwarta, jednak wydaje się ona w tym momencie jedyną rozsądną decyzją, jeżeli koniecznie chcemy być na rynku. Warto zauważyć, że do zakończenia całego impulsu wzrostowego, brakuje jednego elementu – ściany strachu. Być może jest on ciągle przed nami, a w takim wypadku, warto być „w pociągu”. Z racji tego że analiza S&P500 prowadzona jest w weekend, poniedziałkowe otwarcie (np. z luką bessy), może pokrzyżować prowzrostowy charakter dzisiejszej analizy.

Do powyższej analizy użyłem kwotowań FXPRO.