Witaj,
Standardowo
zaczynamy od interwału tygodniowego (rys. 1). Jak widać ostatni tydzień
przyniósł stanowczą ochłodę ostatnich wzrostowych nastrojów. Po czterotygodniowym balansie nad wsparciem tworzonym przez różowy prostokąt, indeks
poddał się gwałtownej presji sprzedających i w ciągu jednego tygodnia dotarł do
górnej linii pierwszego szarego prostokąta – czyli poprzedniego oporu, który
nie poddawał się naporowi byków przez 12 tygodni. Czy tym razem będzie bronił
pozycji tych, którzy go wcześniej przełamali? Odreagowanie ostatnich spadków
wydaje się dość prawdopodobne, ponieważ ostatni tydzień nie zdołał zniszczyć
(jeszcze) impulsu pięciofalowego pierwszego rzędu i póki co ciągle możemy mówić
o budowaniu się fali iv pierwszego rzędu. Takiemu scenariuszowi na pewno
sprzyja fakt bliskości szarego prostokąta. Niemniej jednak margines dalszych
spadków jest niewielki, ponieważ mogłoby dojść do wybicia wielkości korekty
fali ii. Gdyby indeks okazał się prospadkowy w trochę dłuższym terminie,
mogłoby się okazać że układ falowy uległby zmianom – wybicie niebieskiego,
zielonego i seledynowego prostokąta.
Analiza
statystyczna (rys. 2) pokazuje że założenia z ostatniego tygodnia nie okazały
się trafne i rynek wybrał wariant głębszej korekty (niebieskie prostokąty) lub
nawet wybicia ostatniego dołka na poziomie 1803pkt.
Zmiany na interwale
dziennym (rys. 3) są dość istotne. Po pierwsze sprzedającym udało się wybić
trend wzrostowy I stopnia (zielony prostokąt). Do negatywnych wskazań możemy zaliczyć przełamanie WLT i
szybkie oddalenie się od niej. Rynek uznał, że poziom teoretycznego zysku z
wybitej formacji odwróconej RGR został osiągnięty a blisko niego znajduje się
psychologiczna bariera 2000pkt. Po przebiciu różowego prostokąta S&P500
szybko podążył do wytyczonego tydzień temu poziomu wsparcia, na który składają się: szary prostokąt,
linia szyi odwróconej RGR oraz dwa poziomy fibo (41.4 i 88.6). Negatywny obraz
rynku w ostatnim tygodniu na pewno przeraził wielu oczekujących dalszych
wzrostów, jednak ciężko oprzeć się wrażeniu, że poziom do którego właśnie
dotarł indeks jest idealnym do odreagowania spadków. Kwestią
niewiadomą pozostaje to, czy będzie to tylko chwilowe odreagowanie, czy też
początek v fali wzrostowej. Jeśli jednak niedźwiedzie nie odpuszczą i
doprowadzą do przełamania teraźniejszego wsparcia, spadki mogą się przedłużyć w
rejon wzrostowych linii trendu (niebieska i zielona).
Na wykresie godzinowym (rys. 4) indeks wybił się z teoretycznego
trójkąta rozszerzającego. Na rysunku zostawiłem dwa scenariusze wg TFE:
- zielony – wskazuje że jesteśmy w
trakcie tworzenia fali iv czwartego rzędu, a po jej zakończeniu powinniśmy
kontynuować wzrosty,
- czerwony – wskazuje spadkowy
scenariusz.
Wybicie żółtego prostokąta
zaneguje scenariusz zielony.
PODSUMOWANIE:
Ostatni tydzień wprowadził wiele
niepewności, ponieważ od jakiegoś czasu zostaliśmy przyzwyczajeni do zwyżek
oraz mniejszej zmienności – oba te czynniki uległy zmianie. Wygląd rynku na wykresie
tygodniowym nie wygląda bardzo optymistycznie, jednak należy pamiętać, że rynek
już niejednokrotnie próbował przestraszyć byki takimi tygodniowymi świecami a
następnie zaczynał podążać na północ. Tym razem taki scenariusz również może
się wydarzyć, tym bardziej że rynek znalazł się w odpowiednim miejscu do
odbicia (wykres dzienny). Oczywiście nie możemy wykluczyć opcji, że
długoterminowy szczyt został już wyznaczony, a rynek rozpoczyna większą
przecenę, jednak na razie jest na to jeszcze zbyt mało przesłanek.
Do powyższej analizy użyłem
kwotowań FXPRO.